Wywiad z Adamem - twórcą StylStopu


- Może zacznijmy Adamie od początku: co to takiego ten StylStop ?
-ja- To prosty sposób na ułatwienie sobie codziennego życia, przyspieszenia pewnych czynności dzięki czemu oszczędzimy czas i pieniądze. A dodatkowo możemy wyróżnić się w tłumie.
- Dosyć odważne stwierdzenia...
-ja- Odważne ale w/g mnie prawdziwe
- No to proszę o przykłady
-ja- Zacznijmy od prania. Dlaczego chyba większość nie lubi tego zajęcia ?
- Dlaczego ?
-ja- Przede wszystkim ze względu na czynności, które są wynikiem bezpośredniego następstwa prania. Czyli prasowanie i segregacja. w przypadku skarpet prasowanie można raczej odpuścić ale segregacja... Jeżeli mamy cała pralkę drobnicy to posegregowanie czy sparowanie skarpet pochłania nam wiele czasu. A StylStop pozwala nam ten czas zaoszczędzić.
- Czyżby ?
-ja- Ściągamy z suszarki skarpety i bez parowania chowamy do szafy / szuflady. Jak potrzeba coś nałożyć na stopę otwieramy, wyciągamy co "wylosujemy" i po kłopocie. Jeżeli mamy więcej czasu to wybieramy sobie świadomie dwie skarpetki, czy to takie same (jak znajdziemy) czy to różne ulubione czy też pasujące do naszej kreacji. Pełna swoboda. Dodatkowo nie martwimy się jeżeli któraś skarpetka od pary nie została wyprana - mamy w czym wybierać.
- Wygląda, że czasu trochę zaoszczędziliśmy. A gdzie tu jeszcze zysk ?
-ja- To również bardzo proste. Bo co w dzisiejszych czasach robimy gdy np. na pięcie zrobi sie dziura ? Kiedyś na pewno cerowano - pamiętam to z dzieciństwa. Ale dziś cała para idzie do śmietnika. A po co. Przecież tylko jedna skarpetka jest dziurawa - drugą można nosić dalej w zestawie z inna. Nie biegniemy do sklepu po nową parę tylko wykorzystujemy to co mamy tworząc nowa parę.
- A jak ktoś nie chce łączyć skrajnie różnych skarpet, bo nie jest tak odważny i nie chce sie rzucać w oczy ?
-ja- To jakie skarpetki będziemy ze sobą łączyć zależy wyłącznie od nas i od zawartości naszej szafy. Poza tym idąc na zakupy musimy też pomyśleć jaki wzór i kolor wybrać, ile par aby później mieszając można było stworzyć swój niepowtarzalny skarpetkowy styl.
- Jest to naprawdę proste ale bym nie powiedziała, że widzę że ludzie tak robią...
-ja- Już spotkałem takie osoby ale pędziłem zawsze gdzieś więc nie pytałem dlaczego tak ubrali, czy to wynik przeczytanego bloga czy coś innego. Natomiast bardzo często zastosowany StylStop możemy zauważyć u dzieci - chociaż one pewnie nie robią tego dla oszczędzania czasu czy pieniędzy ale jak to dzieci, bo nie mogą się zdecydować na jedną parę. i tu dochodzimy do genezy StylStopu.
- Czyżby zaczerpnięte od dzieci ?
-ja- Głównie od mojego syna, który to notorycznie ubierał dwie różne, bo nie mógł się zdecydować, który wzór czy kolor wybrać. Trochę obserwacji z mojej strony, trochę przemyśleń, zebranie wszystkiego w całość i powstał StylStop.
- Czy myślisz, że StylStop może stać się tak popularny jak "pocięte nogawki spodni" ?
-ja- Może... Natomiast my z synem robimy to głównie dla siebie. Bo sami na co dzień mamy na nogach różne skarpety. A jeżeli inni to podłapią, dojdą do wniosku, że ten gość jest zakręcony ale to co pisze ma sens i zaczną stosować StylStop to tylko z korzyścią dla nich samych. A dla mnie będzie satysfakcja, że minie mnie ktoś komu przypadł do gustu wymyślony przeze mnie StylStop. A właściwie nie tyle wymyślony co nazwany i pokazany szerszej grupie ludzi.
- Ale można na ciebie mówić, że jesteś "ojcem StylStopu" ?
-ja- Ha, Ha, Ha... No chyba można...
- Czy mam tobie coś życzyć np. sukcesów, sławy, pieniędzy ?
-ja- Może tak jak było kiedyś w filmie Juliusza Machulskiego: Kinksajz dla każdego. Niech teraz będzie: StylStop dla każdego.....

Brak komentarzy: